niedziela, 15 maja 2011

Fundacja Itaka- jej działanie



Szukamy do skutku 



Zaginionych szuka się do skutku.Dopóki się nie znajdzie człowieka żywego albo niezbitych dowodów jego śmierci. - Zawsze jest szansa, że zaginiony się odnajdzie - mówi Piotr Fajer z Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych "Itaka". 

- Proponujemy publikacje w mediach, przejrzenie bazy zwłok nn, którą prowadzimy, zawiadamiamy straż miejską, szpitale, ośrodki

pomocy społecznej, firmy taksówkarskie, pomagamy rodzinom prowadzić działania poszukiwawcze, bo to głównie rodziny szukają zaginionych: rozwieszają plakaty, które można wydrukować na naszej stronie internetowej. Zapewniamy osobom poszukującym pełne wsparcie psychologiczne i prawne oraz anonimowość. Rodziny reagują bowiem różnie. Jedne są bardzo zdeterminowane, inne sparaliżowane tym wydarzeniem - mówi Piotr Fajer. 


Itaka ściśle współpracuje z policją, która nadaje status zaginionego. A jest kogo szukać, bo rocznie ginie około 15 tys. Polaków i z roku na rok więcej. W 2008 roku w Małopolsce policja poszukiwała 1207 zaginionych, w 2009 roku - 1246, w tym - już 248 do 17. roku życia i 11 dzieci do 9 lat. Małopolska policja nie odnotowała w ostatnim czasie zaginięć związanych ze zdarzeniami kryminalnymi, np. zabójstwami czy uprowadzeniami. 

Lawinowo rośnie liczba zaginięć Polaków za granicą. - Czasem sami zrywają kontakt, ale zdarza się, że Polakami, którzy popadli w kłopoty finansowe, opiekują się Romowie, a potem przetrzymują ich wbrew ich woli - zabierają im wypłaty i dokumenty - mówi Fajer. 

Giną ludzie w różnym wieku - od dzieci po staruszków. Dlaczego? Jak? - Przyczyny są bardzo zróżnicowane, od tych ogólnych, dotyczących trybu życia, rozluźnienia więzi rodzinnych, mniejszego poczucia odpowiedzialności za innych, po bardzo osobiste, związane z przeżywaniem konkretnych problemów życiowych - wyjaśnia Katarzyna Padło z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. 

- Nieletni chcą przeżyć przygodę albo uciekają od problemów, małe dzieci najczęściej ulegają nieszczęśliwym wypadkom albo gubią się w tłumie. Ucieczki nieletnich to 20 proc. wszystkich zaginięć, większość z nich odnajduje się w ciągu dwóch tygodni. 


- Dzieci uciekają przed problemami swoimi i dorosłych. Gdy w rodzinach brakuje rozmowy, wsiadają w pociąg i jadą do Warszawy albo na Śląsk - mówi Piotr Fajer z Itaki. - Zaginięcia dorosłych to często świadome zerwanie kontaktów z rodziną. Czasem przyczyną są choroby psychiczne. Osoby starsze często giną po zasłabnięciach albo amnezji. Gdy ktoś traci pamięć i zaczyna sprawiać kłopoty, jest zabierany do szpitala i trafia do rejestrów osób zaginionych. Jeśli jednak problemów nie robi, często błąka się po rozmaitych ośrodkach pomocy albo zostaje bezdomnym. 


CO ROBIĆ, GDY KTOŚ ZAGINIE?

- Natychmiast rozpocznij działania poszukiwawcze. Nie czekaj, aż sprawa rozwiąże się sama. Nie ma i nigdy nie było zalecenia czy przepisu, aby wstrzymać się z poszukiwaniem przez pierwsze 24 godziny od momentu zaginięcia.
- Zgłoś zaginiecie policji osobiście na najbliższym komisariacie w miejscu zaginięcia lub najbliższym twojego miejsca zamieszkania. Weź zdjęcie zaginionego.
- Jeśli jest to sytuacja nagła zadzwoń pod numer 997 (112).
- Zgłoś zaginięcie do Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych "Itaka" - on-line na stronie www.zaginieni.pl oraz pisemnie. Jeśli będziesz mieć trudności w zgłoszeniu, zadzwoń na całodobową linię wsparcia: 801 24 70 70 lub 22 654 70 70.





PRZEGLĄDAJ CHOCIAŻ CZASAMI BAZĘ DANYCH FUNDACJI ITAKA, TO NIEWIELE KOSZTUJE A MOŻE REALNIE POMÓC!!!


BAZA DANYCH FUNDACJI

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za komentarz. Włączona jest jego moderacja.Po akceptacji zostanie zamieszczony.