Kto widział 18-letnią Ewelinę z Dobronia
Ewelina wyszła z domu w Dobroniu w poniedziałkowy poranek. Wsiadła do autobusu linii D, aby dojechać do Pabianic, gdzie umówiła się z koleżanką z klasy.
Miały razem wsiąść do szkolnego autobusu. Dziewczyny nie spotkały się. Ewelina nie dotarła do szkoły. Ostatni raz była widziana o godz. 7.30 przy ul. Wiejskiej w Pabianicach. Tam ślad się urywa...
Ewelina była ubrana w jasne spodnie, różową bluzkę, buty balerinki. Miała czarną torbę na pasek, w której znajdowały się zeszyty i książki oraz klapki. 18-latka ma 160 cm wzrostu, krótkie brązowe włosy.
- Nigdy nie znikała z domu. Zawsze dzwoniła, gdzie jest i kiedy wróci. Rozwieszamy plakaty. Nie tylko w Dobroniu, ale także w Pabianicach, Łasku, Kolumnie. Może ktoś ją widział od poniedziałku? - zastanawiają się strapieni rodzice, którzy o zaginięciu córki powiadomili policję we wtorek. Jej koledzy z klasy dowiedzieli się o tym w środę w południe.
- Ewelina jest miłą, zwykłą dziewczyną. Nigdy nie była u mnie na dywaniku za jakieś wyskoki - powiedział Arkadiusz Bielecki, dyrektor Zespołu Szkół w Ksawerowie, gdzie w technikum architektury krajobrazu uczy się zaginiona.
Policja stara się odtworzyć wydarzenia z poniedziałku. Zwykle Ewelina wysiadała z autobusu linii D przy domu handlowym Trzy Korony. Tym razem umówiła się z koleżanką przy strzelnicy. Ewelina wysłała z autobusu SMS, że stoi w korku i dlatego na pewno się spóźni. Koleżanka postanowiła nie czekać. Zadzwoniła później, ale telefon Eweliny był wyłączony.
18-latka najwięcej czasu spędzała ze znajomymi w pizzerii w Dobroniu lub w pobliskim parku. Od poniedziałku nikt jej tam nie widział. Zdaniem nauczycieli ucieczka z domu lub wagary nie wchodzą w rachubę, chociaż miesiąc temu zaginął uczeń z tej samej szkoły. Odnalazł się po trzech dniach. Zrezygnował z nauki, do której mobilizował go ojciec, i postanowił pomieszkać kilka dniu u kolegi, nikogo o tym nie informując.
Anna Szewczyk, inspektor ds. oświaty i wychowania z Urzędu Gminy w Dobroniu, wyklucza możliwość porwania dla okupu.
- Rodzice Eweliny są zwyczajną rodziną, jakich bardzo wiele w Polsce. Gdyby nawet komuś przyszło do głowy zażądać okupu, to do tej pory by się w tej sprawie odezwał - uważa Anna Szewczyk.
Koleżanki Eweliny mówią o niej, że jest zawsze uśmiechnięta i trochę zwariowana. Uważają, że jest bardzo ładna. Brała udział w wyborach miss szkoły, nie wygrała. Uczestniczyła w olimpiadach informatycznych. Ma dobre serce, chętnie wciela się w wolontariuszkę. Jesienią ubiegłego roku wzięła udział w zbiórce żywności w supermarketach. Z kolegami i koleżankami uzbierała tonę żywności, która trafiła do paczek świątecznych dla najuboższych mieszkańców powiatu.
EWELINA ODNALAZŁA SIĘ: http://www.dzienniklodzki.pl/aktualnosci/411850,odnalazla-sie-18-letnia-ewelina-z-dobronia,id,t.html?cookie=1
Ewelina była ubrana w jasne spodnie, różową bluzkę, buty balerinki. Miała czarną torbę na pasek, w której znajdowały się zeszyty i książki oraz klapki. 18-latka ma 160 cm wzrostu, krótkie brązowe włosy.
- Nigdy nie znikała z domu. Zawsze dzwoniła, gdzie jest i kiedy wróci. Rozwieszamy plakaty. Nie tylko w Dobroniu, ale także w Pabianicach, Łasku, Kolumnie. Może ktoś ją widział od poniedziałku? - zastanawiają się strapieni rodzice, którzy o zaginięciu córki powiadomili policję we wtorek. Jej koledzy z klasy dowiedzieli się o tym w środę w południe.
- Ewelina jest miłą, zwykłą dziewczyną. Nigdy nie była u mnie na dywaniku za jakieś wyskoki - powiedział Arkadiusz Bielecki, dyrektor Zespołu Szkół w Ksawerowie, gdzie w technikum architektury krajobrazu uczy się zaginiona.
Policja stara się odtworzyć wydarzenia z poniedziałku. Zwykle Ewelina wysiadała z autobusu linii D przy domu handlowym Trzy Korony. Tym razem umówiła się z koleżanką przy strzelnicy. Ewelina wysłała z autobusu SMS, że stoi w korku i dlatego na pewno się spóźni. Koleżanka postanowiła nie czekać. Zadzwoniła później, ale telefon Eweliny był wyłączony.
18-latka najwięcej czasu spędzała ze znajomymi w pizzerii w Dobroniu lub w pobliskim parku. Od poniedziałku nikt jej tam nie widział. Zdaniem nauczycieli ucieczka z domu lub wagary nie wchodzą w rachubę, chociaż miesiąc temu zaginął uczeń z tej samej szkoły. Odnalazł się po trzech dniach. Zrezygnował z nauki, do której mobilizował go ojciec, i postanowił pomieszkać kilka dniu u kolegi, nikogo o tym nie informując.
Anna Szewczyk, inspektor ds. oświaty i wychowania z Urzędu Gminy w Dobroniu, wyklucza możliwość porwania dla okupu.
- Rodzice Eweliny są zwyczajną rodziną, jakich bardzo wiele w Polsce. Gdyby nawet komuś przyszło do głowy zażądać okupu, to do tej pory by się w tej sprawie odezwał - uważa Anna Szewczyk.
Koleżanki Eweliny mówią o niej, że jest zawsze uśmiechnięta i trochę zwariowana. Uważają, że jest bardzo ładna. Brała udział w wyborach miss szkoły, nie wygrała. Uczestniczyła w olimpiadach informatycznych. Ma dobre serce, chętnie wciela się w wolontariuszkę. Jesienią ubiegłego roku wzięła udział w zbiórce żywności w supermarketach. Z kolegami i koleżankami uzbierała tonę żywności, która trafiła do paczek świątecznych dla najuboższych mieszkańców powiatu.
EWELINA ODNALAZŁA SIĘ: http://www.dzienniklodzki.pl/aktualnosci/411850,odnalazla-sie-18-letnia-ewelina-z-dobronia,id,t.html?cookie=1
Eweliny z Dobronia szukała od poniedziałku cała policja w Polsce
Ewelina wyszła z domu w poniedziałek rano. Wsiadła do autobusu w kierunku Pabianic. Jechała do szkoły w Ksawerowie. Wysiadła w Pabianicach przy parku Wolności, gdzie umówiła się z koleżanką z klasy. Tu ślad się urywał. Ewelina nie spotkała się z koleżanką, do szkoły też nie dotarła. Jej telefon milczał.
- Dziewczyna została odnaleziona poza miejscem dotychczasowego zamieszkania - słyszymy w Komendzie Powiatowej Policji w Pabianicach. - Poinformowali nas o tym koledzy policjanci z tamtego terenu. Ewelina nie życzy sobie, by uznawano ją za zaginioną i jej poszukiwano. Ma 18 lat i ma prawo sama decydować o własnym życiu. Sama zdecydowała się na wyprowadzkę z domu. Mieszka gdzieś w Polsce.
- Dziewczyna została odnaleziona poza miejscem dotychczasowego zamieszkania - słyszymy w Komendzie Powiatowej Policji w Pabianicach. - Poinformowali nas o tym koledzy policjanci z tamtego terenu. Ewelina nie życzy sobie, by uznawano ją za zaginioną i jej poszukiwano. Ma 18 lat i ma prawo sama decydować o własnym życiu. Sama zdecydowała się na wyprowadzkę z domu. Mieszka gdzieś w Polsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za komentarz. Włączona jest jego moderacja.Po akceptacji zostanie zamieszczony.