wtorek, 7 czerwca 2011

Michał S zaginął 5 czerwca br w Gliwicach- ODNALEZIONY

ZAGINĄŁ MICHAŁ  S 


data zaginięcia: 5.06.20011r



Zaginął Michał S z Gliwic. 29-letni inżynier wyjechał w sobotę z domu na rowerze i nie wrócił. Jeśli wiecie, gdzie jest, dajcie znać. Czeka rodzina.


Policja szuka zaginionego Michała S. Mężczyzna ostatni raz był widziany w sobotę. Dziś kolejny dzień poszukiwań z udziałem płetwonurków i psa tropiącego.

Rodzice wciąż wierzą, że Michał żyje, także policja wciąż uważa go za zaginionego. Może widzieliście go? Słyszeliście, co mogło się z nim stać? 

Michał wyjechał na rowerze z Gliwic w sobotę, ze swojego domu przy ul. Rybnickiej, gdzie mieszka z rodzicami. Wiadomo, że dojechał na Rzeczyce, gdzie się wybierał. Tam go widział wędkarz, było to pomiędzy 13-14 w sobotę. Widział, że chłopak przyjechał na rowerze i usiadł, aby odpocząć. 


Później jednak wędkarz poszedł na obiad
 i odpocząć. Kiedy wrócił, Michała nie było, ale zauważył pozostawiony rower i ubrania. Zaniepokoił się wieczorem, bo właściciel ich ciągle nie wracał. Powiadomił policję. 

- Może ktoś coś widział? W sobotę był skwar, musiało być tam sporo ludzi - mają nadzieję rodzice Michała, Jadwiga i Franciszek Sowowie. - Może kogoś znajomego spotkał, ktoś podpłynął na łódce i dlatego pozostały ubrania? 

Od niedzieli trwają intensywne poszukiwania 29-latka, już dwie ekipy nurków przeszukiwały dno, była też ekipa z psem. 

Michał S mieszka w Gliwicach przy ul. Rybnickiej. Ukończył na Politechnice Śląskiej, biomechanikę. Jest doskonałym pływakiem i doświadczonym surferem. 



Michał  z Gliwic nie żyje. Jego zwłoki znaleziono w jeziorze Dzierżno w Rzeczycach

2011-06-12, Aktualizacja: dzisiaj 08:07
JO
Ciało mężczyzny znaleziono w sobotę wieczorem. Nie wiadomo, czy Michał utopił się, czy było to zabójstwo. 29-latek nie miał jednak żadnych obrażeń zewnętrznych.
obrażeń zewnętrznych. 

29-letniego gliwiczanina, Michała poszukiwano prawie tydzień. Mężczyzna wyjechał na rowerze z Gliwic w ubiegłą sobotę, ze swojego domu przy ul. Rybnickiej, gdzie mieszka z rodzicami.Wiadomo, że dojechał na Rzeczyce, gdzie się wybierał. Tam go widział wędkarz, było to pomiędzy 13-14 w sobotę. Widział, że chłopak przyjechał na rowerze i usiadł, aby odpocząć. I na tym ślad zaginął.

Później Michała nikt nie widział. Od niedzieli trwały jego poszukiwania. Płetwonurkowie kilka razy przeczesywali jezioro Rzeczyce. Bezskutecznie.

W końcu rodzina 29-latka wynajęła prywatną firmę, specjalizującą się w poszukiwaniu zaginionych. Michała Sowę znaleziono w sobotę ok. godz. 21 na głębokości 10 metrów jeziora rzeczyckiego.

Jak podkreśla Marek Słomski, rzecznik prasowy gliwickiej policji - nie znane są jeszcze przyczyny śmierci zaginionego mężczyzny. Jednak na jego ciele nie było żadnych obrażeń.

Szczegóły poznamy po sekcji zwłok, która wkrótce zostanie wykonana.

Dodajmy, że Michał Sowa był doskonałym pływakiem i doświadczonym surferem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za komentarz. Włączona jest jego moderacja.Po akceptacji zostanie zamieszczony.