wtorek, 12 marca 2013

Zakończono całodniowe poszukiwania Łukasza P-ODNALEZIONY

Ciało Łukasza zostało odnalezione.Bardzo nam przykro!

Wczoraj od rana do popołudnia policjanci i strażacy ponownie sprawdzali rzeszowski zalew. Poszukiwania związane są z zaginięciem Łukasza Pstudenta Politechniki Rzeszowskiej.. Ciała w Wisłoku nie znaleziono.
20-letni Łukasz P widziany był po raz ostatni w piątek, 8 lutego, około godz. 23 w rejonie ulicy Kwiatkowskiego przy delikatesach Frac.

Chłopak jest studentem pierwszego roku budowy maszyn i lotnictwa na PRz. W dniu, który poprzedził zaginięcie, 20-latek był na imprezie w jednym z mieszkań na ul. Widokowej, gdzie świętował zaliczenie sesji. Łukasz wynajmował mieszkanie w okolicach ul. Kwiatkowskiego. Około godz. 23 podwiózł go tam kolega z imprezy. Łukasz miał do domu kilkadziesiąt metrów, ale do niego nie dotarł.

Ostatni raz kontaktował się z rodzicami 8 lutego, w piątek, napisał SMS-a, że zaliczył sesję i idzie na imprezę. Miał w sobotę lub niedzielę przyjechać do domu. Nie pojawił się. Ślad po nim zaginął.

Policjanci i strażacy przeszukiwali zalew i jego okolice w połowie lutego. W dzisiejszych poszukiwaniach strażacy wykorzystali sonar do sprawdzenia dna zalewu. Po południu do poszukiwań włączyli się płetwonurkowie. Aby mogli bezpiecznie podpłynąć pod samą zaporę, jej śluzy zostały na krótki czas zamknięte.

Dlaczego policja postanowiła wznowić poszukiwania? - Wciąż bierzemy pod uwagę, że Łukasz Pietryka mógł stać się ofiarą tragicznego wypadku. Ze względu na bliskość Wisłoka rzeka będzie jeszcze sprawdzana, bo życie uczy, że takie zagadki czasem rozwiązują się na wiosnę, gdy lód stopnieje - mówi Paweł Międlar, rzecznik podkarpackiej policji. Dziś nie odnaleziono ani ciała, ani żadnych śladów studenta. Ale takich prób ma być jeszcze kilka.

Rodzina zwróciła się o pomoc do jasnowidza, jednak nie przyniosło to żadnego skutku. - Sprawdzamy każdy ślad, były też pewne sugestie od takiej właśnie osoby, ale były nieprecyzyjne i niewiele dały - potwierdza Międlar.

Przyznaje też, że od tygodnia po kilka razy dziennie musi dementować plotki, które rozprzestrzeniają się po Rzeszowie o rzekomym odnalezieniu zwłok chłopaka, który miał paść ofiarą makabrycznej zbrodni. - Powtarzanie takich niestworzonych historii jest niesmaczne - komentuje krótko rzecznik.

Rysopis zaginionego: wzrost około 175 cm, waga 70 kg, szczupła budowa ciała, włosy krótkie, ciemny blond, twarz owalna, oczy niebieskie, uszy normalne, lekko odstające, nos prosty. Łukasz P ubrany był w czarną kurtkę do pasa, niebieskie dżinsy, miał czarne sportowe buty. Wszelkie informacje mogące przyczynić się do ustalenia miejsca pobytu zaginionego prosimy kierować do Wydziału Kryminalnego KMP w Rzeszowie, tel. 17 858 3224 

3 komentarze:

  1. Mam nadzieję że Łukasz się odnajdzie..

    OdpowiedzUsuń
  2. rodzice Łukasza naprawdę muszą przeżywać straszna tragedie ;(

    OdpowiedzUsuń
  3. niestety łukasz nie zyje, cialo znaleziono jednak w wisloku.....

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz. Włączona jest jego moderacja.Po akceptacji zostanie zamieszczony.